niedziela, 10 sierpnia 2014

What happened? #1

Nazywam się Nelly Bell, mam 17 lat. Minął rok od kąt wydarzyła się ta tragedia. Ktoś zamordował moją najlepszą przyjaciółkę Adele Green. Jednak do dziś niewiele wiadomo o tej sprawie. Dziś poszłam odwiedzić wraz z mamą, panią Green. Dużo płakały, ja też. Mam wyrzuty sumienia. Adele chciała mi się zwierzyć, a ja ją zbyłam. Następnego dnia okazało się, że nie żyje. Jestem najgorszą osobą na świecie... zaraz po tym kto ją zabił.
Weszłam do pokoju Adele. Policja po jej śmierci dokładnie obejrzała pokój i wygląda jak po przejściu tornada. Chodziłam wte i wewte, siadałam przy biurku, na łóżku i nagle coś mnie zaciekawiło. Podłoga była wykonana z drewna, pod jedną z desek coś było. Wyjęłam z szuflady Adele scyzoryk i zabrałam się do pracy. Dziwne, że policja na to nie wpadła. Mogli zlecić do tej sprawy kogoś lepszego. Może wiedzieliby kto jest mordercą. Udało mi się. I tak jak myślałam, coś tam było. Pamiętnik. Zamknięty na kluczyk. Siłowałam się z zawiasami, ale tylko się zdenerwowałam. Wiem, że powinnam zanieść go na policje lub pokazać rodzicom Adele, ale najpierw sama chcę go przeczytać. Wtedy schowałam go do torby i postawiłam deskę na miejscu.
Wieczorem, kiedy słuchałam muzyki zaczęłam bawić się bransoletką. Przerażający zbieg okoliczności - jedna z zawieszek miała kształt kluczyka. Przypomniałam sobie, że dostałam go od Adele dwa miesiące przed tym co się stało. Podbiegłam do torby i wyjęłam pamiętnik. Wcelowałam kluczykiem w zamek i udało się. Usłyszałam wtedy kroki. Zamknęłam pamiętnik i wetknęłam między zeszyty na szafce. Do pokoju weszła mama z kolacją. Powiedziałyśmy sobie dobranoc, dała mi całusa i wyszła. Nie byłam głodna. Na siłę wciskałam w siebie kanapki z sałatą i pomidorem i myślałam jakie tajemnice o tym co się stało rok temu skrywa pamiętnik Adele, czy mam odwagę go przeczytać?


___________________________________________________________________

Mam nadzieję, że spodobał się pierwszy rozdział. :)
Następny dodam w sobotę lub niedzielę około 20. 
Dobranoc. :*


/Diana


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz